środa, 6 lutego 2013

Od Narii- Nocna przygoda

Wstałam patrzac w dół. Moja mała chmurka była teraz nad stania tak jak chciałam.rozłożyłam skrzydła i jednym gladkim ruchem skoczyłam w dół. Leciłam cicho i bezszelestnie. Ustałam na ziemi i weszłam do stajni. Podełszłam do miejsca Blue.
-Mała-wyszeptałam-Czas na przejażdżke.
Wyprowadziłam Blue szybkim ruchem i zaczłęam kierowac sie na granice. Nie mogłam latać gdyż Blue spowodowała by za duzy hałas przez co nauczyciele usłyszeli by nas. Jak copdziennie o tej porze dotarlam na granice. Ustłam i juz mialam rcuszyc dalej gdy usłyszłam głos Kerr.
-A gdzie ty sie moja droega wybierasz?-zapytała wkórzona. odwróciłam sie w pół kroku i ustałam przed nia z irotycznym uśmieszkiem na wycieczke.
-Ide na wycieczke-usmeichnełam sie lekko ale złośliwie.
-Och ty mała-odpowiedizła nauczycielka i chciał mnie zlapać lecz ja jednym gładkim ruchem wymknełam sie ustałam blizej Blue. Zaczełysmy si ekłócic. Nie mogłam w to uwierzyc że nauczycielka ktora uczy ujeżdzac nie mozę zrozumiec ze jestem magiem powietrza i potrzebuje wolności a nie trzymania w tej Akademii jak w pudle. Nagle pojawiła sie Espi.
-Witaj, Co sie tu dzije?-zapytała pogodnie co mnie zdziwiło.
-Bo ona...-zaczłema
-Nie ta panna-doipowiedizła. Przekrzykiwałysmy sie przez chwile nie dajac sobie dojść do słowa.
-Koniec !-krzykneła dyrektorka. ustałam jak na bacznosc. Moze sie jej nie bałam ale jednak nie czułam sie przy niej swobodnie.
-Uczennica ma racje..
-Tak-szepnełam radosnie
-Jednakże nie powinnaś sie wymykac-dokończła co mnie trochew zasmuciło. nie kogłam sie wymykać. Przeciez to oni mnie tu trzmali wbrew własnej woli.
-Nie !!-krzyknelam.\
-Nar...-zaczeła dyrektorka. W tym momencie wskoczyłam naBlue która uderzyła ogonem o ziemie. Słyszłam za soba głosy Kerr i Espi jednak nie przejmowowałam sie. Poleciąłm na poblisko polane.Rozmyslałam jak wygldaja życia innych i jak wygldaja moi rodzice...Rodzice... ich własnie było mi brak od tak dawna. Kazdy ich miał tylko nie ja. gdy słońce zaczeło wschodzic weszłam na Blue i wróciłam do Akademii. Przychodziłam na kolejne lekcje i wszystko było dobrze aż do lekcjii Kerr.
-Wszyscy teraz idzeiecie na przejażdżke wiec po smoki-wydała rozkaz. Zwróciłam sie do blue. Poczułam ucisk na rece. Odwóróciłam sie i zobaczyłam nauczycielke trzymajac mnie za reke.
-A ty gdzie?-zapytała. Czuałam jak wiele osób sie na nas patrzy. Nie obchodziło mnie to teraz.
-Blue, Blue !!-wrzeszczłam do smoka którego powstrzyać próbowała reszta nauczycieli.
-Zostaw mnie !!-wrzasnełam na nauczycielke i uderzyłam ja w reke. Ona pusciła mnie. Zaczłem biec po scianach i gdy znalazłam sie nad mim smokiem koczyłam dosiadajac jej spkojnie.
-Wio mała-szepnełam do niej spokojnym glosem. uderzyłam powietrzem odpychaajc nauczycieli. usmiechnełam sie kieduy omijalismy zakrecona Kerr. Wszyscy wybiegli an dwór. Ja juz byłam w powietrzu. Widziłam ajk nauczycielka mówi cos do uczennic. Spojrłżma niespokojnie. Bylam przygotowana na ucieczke.

(dokończy ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.