- Jasne!- krzyknęłam.
- A wiecie co?- nagle dyrektorka pojawiła się przed nami- Idziemy za... kilka minut.
- Ej, zaraz! Miało być kilka... ale godzin.- oburzyłam się.
- No...- wzruszyła ramionami- Ale miało być. Teraz jest teraz, a teraz idziemy za kilka minut- uśmiechnęła się bezczelnie i zniknęła.
- Dobrze, że już jej nie ma bo chyba walnęłabym ją w twarz- wymamrotałam, a Ashe parsknęła śmiechem.
Na chwilę zapadła cisza.
- Z czego jesteście najlepsze? Ja chyba z szermierki. Łucznictwo też mi dobrze idzie- odezwałam się w końcu.
- Łuk jest dla mnie najcenniejszą rzeczą na świecie- odparła cicho Ashe.
- Magia.
Kolejna chwila ciszy.
- Idziemy!- w końcu rozległ się głos Espí.
Wyruszyliśmy.
< Kto opisze podróż? Oczywiście dodajcie opis bramy ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.