Poszłam poszukac swojego pokoju. Łatwo go
znalzłam. Znajdywał się najbliżej wody. O dziwo była to ogromna kula z
gałązek srebrnego świerku. Wielce zdumiona weszłam do środka i
zobaczyłam coś...niezwykłego...niewyobrażalnego...fantastycznego! Co
zobaczyłam? Po prawej stronie rozciągała się ogromna biblioteka, a po
lewej niewielka toaletka do czesania i ogólnego makijażu. Naprzeciw
stało łóżko z liści mięty. Po całym pokoju rozchodził się zapach
świerkowych igieł, mięty i nuty morskiej wody. Była zauroczona tym
widokiem. Coś niezwykłego!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.