-Ide po smoka-powiedziałam i pobiegłam do
Blue. Smoczyca wpadrywała sie we mnie. Usmiechnełam sie i podlaskałam
ja po głowie. Zaczełam sie z nia kierowac do Angeliny. Zobaczyłam jej
smoka. Był przepiekny... Zamiast łusek miał pióra i to mnie najbardziej
zadziwiło.
-Fajny smok-powiedziałam spokojnie głaszczac Blue. -Dzikei-odparła elfica. -A jak sie nazywa?-zapytałam gy byłymy juz na zewnatrz. -Orange. A twój? -Blue-uśmichenełam sie i wsiadłam na smoczyce. Na poczatku nie chciał mwzleciec w powietrze. Gdy już miałam zejśc ona szybko znalazła sie w powietrzu. Nie zdarzyłam sie złapac niczego. Angelina i Orange latali już wysoko. Eflica patrza na mnie. Przez chwile spadłam gdy zastepnie zaczełam sie śmiac i latac. Wiedziałam czemu Blue to zrobiła...wiedział z jakiego jestem królestwa. Podleciałam do Angeliny. -I jak lot ?-zapytałam. Blue wzleciał podemnie. Gdy poczułam ze na czymś stoje. Nie używałam magii powietrza. Stałam na plecach Blue. Wygldało to nie co dziwnie. (Angelina?) |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.