No dobra, dobra! Ja opisuje podróż!
Ale... taa... nie zdziwcie się jeśli będzie nudna i głupia...
Nie mam do tego talentu...
*******************************************
Wyruszyłyśmy.
Podróż była długa i bardzo męcząca.
Większość elfic cały czas wpatrywały się w stopy i sapały, ale kilka osób z Toporów, ja i jedna z Łuków szłyśmy z głowami uniesionymi w górę.
Kiedy kilka osób zaczęło się potykać, a ja wyczerpałam cały zapas sił na horyzoncie dostrzegłyśmy zarys gór, a między nimi... szparę.
Wszyscy przyśpieszyli nie zważając na zmęczenie by jak najszybciej dotrzeć do celu.
W końcu stanęliśmy przed kamienną bramą.
Po obu stronach szpary były wyrzeźbione kamienne figury mężczyzny gestem ręki zapraszającego by iść dalej.
Biegiem wkroczyliśmy na teren Akademii.
< Błagam skończcie!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.