Znowu kiwnęłam głową.
-Cho-chodźmy.
Ruszyłyśmy.
Nie zwracałam specjalnie uwagi na to gdzie zmierzałyśmy, ale pierwsze na co zwróciłam uwagę to "krwawe" roślinki. Szłyśmy w milczeniu ich śladem tak długo, aż na horyzoncie zamajaczył zarys Studni.
< Jessica? Tak, OMG pasujeXD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.