sobota, 30 marca 2013

Od Angeliny CD Finroda

- Czyli... ona dlatego jest... tak?...
Smok skinął głową.
Zeskoczyłam z jego grzbietu. Nadal byłam zła za to jak mnie potraktował.
Nagle tuż koło mnie stanął śliczny, blądwłosy elf. A jego oczy... tak głębokie...
Mogłam teraz powiedzieć jakiś romantyczny tekst, albo coś takiego... Ale jednak...
- Ona jest taka, bo miała złe dzieciństwo i... to lustro?...
Skinął głową smutny.
- Wiesz... ja też nie miałam łatwego dzieciństwa.
Spojrzał na mnie zdziwiony.
- Opowiesz?...
- Jeśli...- przerwałam mu- ...jeśli zapomnimy o tym co się stało, wiesz... to opowiem- uśmiechnęłam się blado. A potem chodźmy do pracowni alchemicznej, chyba, że mam opowiedzieć tam...

<Finrod? Sorry, że wcześniej odpisywałam na inne opowiadania, nie miałam pomysłów...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.