Siedzialam na moim puchowym łóżku patrząc
przez otwarte okno. Do mojego domku wlatywal przepiekny zapach wiosny,
ktora wielkimi krokami zblizala sie na te tereny. Niebo było
przeslicznie błękitne a słońce świeciło tak mocno jakby chciało pokazać
ze sie cieszy. Sama tez byłam w znakomitym nastroju. To właśnie dzisiaj
oficjalnie zostało otwarte pierwsze zadanie czyli znalezienie sztandaru.
Sama nie byłam pewna czy chce cokolwiek robić. Byłam przywódczynia,
czyli mialam pokierowac innych do zwyciestwa, a co do mnie to przewodzic
nie umiałam jednak nie poddam sie bez walki...
Zeskoczylam z łóżka pełna entuzjazmu. Szybkim krokiem podeszłam do drzwi i po chwili byłam już na zewnątrz zamykając starannie drzwi. Podeszłam do krawędzi schodka na którym stałam. Spojrzalam w dół w właśnie w tym momencie dopiero zorientowałam sie jak moj dom jest wysoko. Połowa moich nóg była już w powietrzu rozlozylam ręce na boki. Zamknelam oczy i zaczęłam lecieć w dół. W czasie lotu złożyłam ręce z tylu i patrzalam na inne elfice, które nie mogły sie nadziwić. Usmiechnelam sie a gdy zobaczyłam ze jestem już prawie przy ziemi zawolalam Blue. Skoczyca złapała mnie i wylądowała niedaleko.
- Cześć mała- poglaskalam ja po głowie na co ona wzleciala w powietrze. Usmiechnelam sie do niej i wskoczyła jej na grzbiet. Zaczęłam latać to terenach Akademii. Blue leciala nisko przy ziemi w niektórych momentach nawet zaczepiając pazurami niekiedy o ziemie. Lecialysmy powoli przez co nie musiałam zatrzymywać mojej smoczycy tak często. Skierowalam ja w stronę Magicznego Lasu. Gdy ustalam już w tym magicznej miejscu zaczęłam sie rozglądać wokół. Patrzala pod kazdy krzaczek i kamyczek. Jednak nigdy nie widziałam sztandaru. Zasmucilam sie po czym nie poddając sie polecialam do Lasu Ognikow. Zasmialam sie kiedy wokół mnie i Blue zaczęły latać te małe stworzenia. Biegłam po całych terenach. Gdy skończyłam zaczął sie powoli zachód slonca. Tyle zajęło mi to poszukiwanie a jeszcze nie zajrzalam do jaskini. Polecialam tam jak najszybciej i zaczęłam poszukiwania. Jednak nic nie znalazłam. Polecialam do domków i gdy zauważyłam moje towarzyszki z druzyny podlecilam z Blue bliżej. Powiedziałam im o moich poszukiwaniach i braku efektu
(Kasjopea?Erline?)
Zeskoczylam z łóżka pełna entuzjazmu. Szybkim krokiem podeszłam do drzwi i po chwili byłam już na zewnątrz zamykając starannie drzwi. Podeszłam do krawędzi schodka na którym stałam. Spojrzalam w dół w właśnie w tym momencie dopiero zorientowałam sie jak moj dom jest wysoko. Połowa moich nóg była już w powietrzu rozlozylam ręce na boki. Zamknelam oczy i zaczęłam lecieć w dół. W czasie lotu złożyłam ręce z tylu i patrzalam na inne elfice, które nie mogły sie nadziwić. Usmiechnelam sie a gdy zobaczyłam ze jestem już prawie przy ziemi zawolalam Blue. Skoczyca złapała mnie i wylądowała niedaleko.
- Cześć mała- poglaskalam ja po głowie na co ona wzleciala w powietrze. Usmiechnelam sie do niej i wskoczyła jej na grzbiet. Zaczęłam latać to terenach Akademii. Blue leciala nisko przy ziemi w niektórych momentach nawet zaczepiając pazurami niekiedy o ziemie. Lecialysmy powoli przez co nie musiałam zatrzymywać mojej smoczycy tak często. Skierowalam ja w stronę Magicznego Lasu. Gdy ustalam już w tym magicznej miejscu zaczęłam sie rozglądać wokół. Patrzala pod kazdy krzaczek i kamyczek. Jednak nigdy nie widziałam sztandaru. Zasmucilam sie po czym nie poddając sie polecialam do Lasu Ognikow. Zasmialam sie kiedy wokół mnie i Blue zaczęły latać te małe stworzenia. Biegłam po całych terenach. Gdy skończyłam zaczął sie powoli zachód slonca. Tyle zajęło mi to poszukiwanie a jeszcze nie zajrzalam do jaskini. Polecialam tam jak najszybciej i zaczęłam poszukiwania. Jednak nic nie znalazłam. Polecialam do domków i gdy zauważyłam moje towarzyszki z druzyny podlecilam z Blue bliżej. Powiedziałam im o moich poszukiwaniach i braku efektu
(Kasjopea?Erline?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.