Trochę przed nami malowała się ciemna postać. Stała w lekkim rozkroku, rozłożyła ręce i... chyba unosiła się kilka centymetrów nad ziemią. Jej włosy unosiły się w różne strony, jakby była pod wodą, a jej oczy błyszczały na biało.
Zakręciło mi się w głowie, ale Jessica pomogła mi utrzymać równowagę.
-Dzięki- mruknęłam- Idziemy?
Kiwnęła głową i ruszyłyśmy.
< Jessica?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.