- Dzięki, że im powiedziałaś, że będę działać!- mruknęłam.
- A nie będziesz?
- NIE! BO ONE MIAŁY NAWET NIE ZAUWAŻYĆ, ŻE MANIPULUJE, CHOLERA!- fuknęłam szeptem, więc Miecze tego nie usłyszały, ale myślę, że byłam stanowcza.
- No... Sorry, ale nie, nie zdejmę zaklęcia!
Zacisnęłam zęby i pięści.
- Yami?
- Hmm?...
- Masz. Mnie. ROZKUĆ!- wybuchnęłam.
- NIE!
Byłam zdenerwowana już nie na żarty. Ale no co! To był już szczyt!
- Yami?
- Hmm?...
- ROZKUJ MNIE!
< Czy moje argumenty do Ciebie przemawiają, Elfico Mroku? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.