Zastanowiłam się.
- Ja... ja muszę odpowiedzieć?...
Kiwnęła głową.
Spojrzałam w białe jak śnieg oczy potwora. Prócz nienawiści nie zobaczyłam w nich niczego, ale... może... przez ułamek sekundy... pewnie mi się przywidziało... Przez twarz Randi przemknął cień, a w jej oczach ujrzałam jakby... tysiąc sposobów na zabicie nas.
I wtedy to mnie trafiło. Poczułam się jakby ktoś uderzył mnie w twarz.
Podeszłam bliżej.
- Demona nienawiści i wyobraźni nie da się zabić- powiedziałam i zamknęłam oczy.
Czekałam na to czy moja odpowiedź była słuszna.
< Jessy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.