- Buruani!- krzyknęłam i podbiegłam do Elficy- Pomocy!- mój głos odbijał się echem od ścian korytarza za kratami.- Rose!
Aż podskoczyła.
- CO!?- była tak samo zdenerwowana jak ja.
- Daj mi jakieś zielsko, które ją obudzi!
< Rose? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.