Miałam już wielką ochotę krzyknąć:
"MAM JEJ DOŚĆ! JESSICA, WEŹ JĄ ODE MNIE!"
W końcu usiadłam na ziemi z miną naburmuszonej księżniczki. Łańcuch pociągnął w dół obie skute elfice.
Wyciągnęłam mój sztylet i spróbowałam otworzyć zamek w moich kajdanach.
- Nie uda ci się...- zaczęła Yami i nagle...
Trzask!
Sztylet pękł.
- Arwena- wyciągnęłam dłoń w jej stronę- Podasz mi sztylet?
Tak zrobiła.
- Ej, co ty robisz!- pisnęła Yami.
Arwena była w tak wielkim szoku, że spytała:
- Ale, co... co ja zrobiłam?- zmarszczyła brwi.
Grzebałam przy zamku i nagle...
< Yami, dasz sobie spokój i napiszesz, że udało mi sie to rozwalić, czy kolejny sztylet pęka?> XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.