Spojrzałam na zegar. Jeszcze dwie minuty.
Przewróciłam oczami i wyjrzałam przez okno. Niebo było przepiękne. Po chwili znów zerknęłam na zegar.
Dziesięć sekund!
Dziewięć.
Osiem.
Nie mogę się doczekać!
Pięć.
Cztery.
Zaraz, już zaraz!
Dwa...
Jeden.
- Sto lat, Angelino- szepnęłam.
< Czy komuś o tym mówiłam? Ktoś coś przygotował? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.