Wstałam jak wryta. Mamy szukać sztandaru, a ja nic nie wiem?! No
pięknie... W klasie w szukaniu byłam zawsze najgorsza, ale zawsze warto
spróbować. Podeszłam do Narii
- Może spróbujemy razem? Co trzy to nie jedna. - Uśmiechnęłam się
podając ręce Narii i Kasjopei. Dziewczyny odwzajemniły uśmiech. Razem
wyruszyłyśmy na poszukiwania. Leciałyśmy na smokach wolno i blisko
ziemi, aby móc dobrze widzieć teren. Kasjopea w ciemniejszych miejscach
oświetlała drogę mocami a ja pytałam się zwierząt. Narii natomiast
dzięki powietrzu mogła odkryć zakamarki miejsc najtrudniejszych do
zbadania. Mimo napięcia z naszej strony - bo chyba każda chciała
wreszcie odnaleźć sztandar - nie straciłyśmy dobrych humorów.
Żartowałyśmy, rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Dobrze było wreszcie
pogadać z innymi. Może znajdę w nich nawet przyjaciółki...?
<Dziewczyny? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.