wtorek, 12 marca 2013

Od Arweny C.D Yami

Tygryso-jeleń (czy co to tam było) zmrużył lekko oczy, myślałam, że zaraz na nas skoczy, ale tego nie zrobił. Zamiast tego usiadł i przyglądał się nam podejrzliwie.
-Dlaczego robicie krzywdę zwierzętom zamieszkującym las? Czy zrobiły wam coś złego?-zapytał już trochę łagodniej.
Spojrzałyśmy po sobie zmieszane, nie myślałyśmy wtedy w ten sposób...
Strażnik po naszych zmieszanych wyrazach twarzy chyba się domyślił, że nie.
-Nie zrobiłyście tego naumyślnie, więc wam to wybaczę, ale jeśli się to powtórzy, to będę musiał wam dać srogą karę.
Pokiwałyśmy zaczerwienione po uszy głowami.
Tygryso-jeleń przyglądał nam się chwilę, po czym wstał.
-Chodźcie za mną.-powiedział nagle zagłębiając się las.

(Yami?)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.