- No... ale ja mam lęk wysokości... - Próbowałam jakoś uniknąć skoku.
- Oj nie gadaj skacz! - Nalegała.
- No dobra, ale Ty za mnie odpowiadasz. - Stałam przebierając nerwowo
nogami. W pewnej chwili odeszłam od okna i rozpędziłam się. Bałam się
tylko jednej rzeczy - bałam się, że nie wyceluję w okno, lub zawadzę
nogami i coś sobie zrobię. Na szczęście wszystko się udało. Wpadłam do
wody, a że nie najlepiej pływam z trudem utrzymywałam się na
powierzchni.
- Czyli ty jesteś Angelina? - Zapytałam z trudem łapiąc oddech.
<Angelina?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.