czwartek, 31 stycznia 2013

Od Angeliny CD Arweny

Zacisnęłam pięści. Udawanie niewiniątka przed dyrektorką- tak, ale Kerr.... Jak o niej tylko pomyśłałam, miałam ochotę zamachnąć się i dać jej z całej siły z liścia.
- Kara...- zaczęła Koral- Potrzeba... Trochę... czasu...
Pokazałam jej gestem, żeby przestała mówić.
- Kara.- zaczęłam- Ja mam fajny pomysł.- z każdym krokiem podchodziłam coraz bliżej do Kerr.
"Angelina, nie przesadzaj..."- myślałam.
Buntowałam się już wiele razy, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie wymyśliłam.
- "Mogłyście zginąć"- pisnęłam- Mogłyśmy, ale wbrew pozorom- dałyśmy radę.
Patrzyłam jej teraz w twarz z miną urażonej księżniczki, która niczego nie zapomina.
- Co sugerujesz?- syknęła.
- Sugeruję to!- wzleciałam do góry i usiadłam na Orange.- Moja kara jest tak- latamy przez pół godziny, jak spadniemy- masz co chciałaś, jak nie, przeprosisz nas na oczach uczniów.
Zacisnęła ręce w pięści i pokręciła niedowierzająco głowa.
Dobra... Może przegięłam z mówieniem jej na "ty"... Ale, no co?! Należało się jędzy!
Ponownie wzleciałam do góry.
- Arwena, Koral!- krzyknęłam.

< Dziewczyny? :P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.