poniedziałek, 28 stycznia 2013

Od Kasjopei




Podróż do Akademii była długa i męcząca. Zniecierpliwiona ciągle wyglądałam z okna i rozmawiałam z słońcem.
- Słoneczko kochane? Daleko jeszcze do akademii?
- Cierpliwości moja przyjaciółko, już blisko. – Odpowiadało i wysyłało mi przyjazny promyczek.
Dojechałam. Przejechałam przez wielką bramę i dotarłam do domu nauczycieli.
- Witaj ostatnia wybrana – odezwała się przyjaźnie dyrektorka Espí - Witamy w Akademii – Dygnęłam i pozwoliłam oprowadzić się po terenach.
- A tu w górze jest małe słońce! Twój dom. Możesz tam dotrzeć na obłoczku. Teraz zostawiam cię samą, rozpakuj się. Wydaje mi się, że dzisiaj nie zdążysz już na żadne zajęcia oprócz tych Dodatkowych dla królestwa Światła.
- Dobrze. Mam przyjść o 18.00 na arenę?
- Dokładnie. Do widzenia Kasjopejo.
- Do widzenia proszę pani.
Zawołałam obłoczek.
- Witaj chmurko – Przywitałam się – Zabierzesz mnie na Małe Słońce? – Poruszył się lekko jakby dając mi znak, żebym wsiadła.
Mój domek na Słońcu otoczony był kilkoma słonecznymi drzewami i kwiatami. Był malowniczo piękny, a widoki z góry były niewyobrażalne.
Potem znów ruszyłam na ziemię i zaczęłam spacerować. Nikogo nie widziałam – inne elfie najpewniej były na zajęciach. Ruszyłam w stronę jeziora. A jednak ktoś jeszcze był! Niedaleko jeziora stał domek otoczony płomieniami, ciepło i blask bijący od niego był niezwykle przyjazny. Stała tam elfka o czerwonych jak płomienie włosach w jasnej sukni. Stałam patrząc na nią i nie mogąc nic powiedzieć. Nagle ona też się odwróciła i popatrzyła na mnie. Nic przez chwilę nie mówiłyśmy, cisza była na tyle krępująca, że nieśmiało postąpiłam krok w przód i wyciągnęłam dłoń.
- Jestem Kasjopeja.
- Ja mam na imię Arwena. – Odpowiedziała po chwili. – Jestem z Królestwa Ognia. A ty?
- Pochodzę z Królestwa Światła. Miło mi cię poznać.
- Mi również. Nie jesteś na zajęciach?
- Dopiero przyjechałam. Nie zdążyłabym na lekcje. Pójdę dopiero w poniedziałek.
- Aha, ja już skończyłam swoje zajęcia. – Nastąpiła chwila przerwy.
- Jesteś pierwszą osobą, jaką tu poznałam. – Powiedziałam uśmiechając się.

[Arwena, dokończysz?]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.