- Jasne, Jessica chodź z nami.
- Ok- uśmiechnęła się.
Po pewnej chwili, kiedy minęłyśmy Arenę i Dom Zwierząt, dostrzegłyśmy stajnię.
- Nie myślałaś wcześniej o tym jakiego masz smoka?
Zmarszczyłam brwi.
- Nie... Myślę, że po utracie Ikara, nie chciałam mieć czegoś takiego jak...
Weszłyśmy do stajni, a tam, pod literą "A" jak "Angelina" był...
- ... smok....
Był piękny. Zamiast łusek, jak u innych smoków, jego ciało pokrywały pióra. niebieskie pióra, a zamiast ogona miała pomarańczową kitę jak u wiewiórki.
< Narii? A jak twój zwierzak?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.