Szłam lasem. Rozglądałam się radośnie dookoła. Koło mnie biegły
zwierzęta. Mogłam tak chodzić godzinami, kiedy zauważyłam, że ktoś się
na mnie patrzy ze zdziwieniem w oczach. Stanęłam osłupiała. Wszystkie
dźwięki zwierząt ucichły. Wolno odchodząc do tyłu weszłam pod drzewo,
tak, żeby nie było widać mojej twarzy. Dziewczyna oprzytomniała i
zaczęła zbliżać się do mnie.
- Kim jesteś? - Spytałam podejrzliwe. Strach powoli mnie opuszczał.
- Ja? Koral, a ty?
- Erline... kim jesteś i jakie masz zamiary?? - Może brzmiało to nieco głupio, bo elfka po chwili zaczęła się śmiać.
< Koral? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.