środa, 30 stycznia 2013

Od Aneliny CD Arweny

- Gdzie jest Ikar?!- krzyknęłam do Kerr.
- Spokojnie. Szkoła zdecydowała pozbyć się koni i uczyć wyłącznie jazdy na smokach... Na co czekasz!? WSIADAJ!
Aż podskoczyłam kiedy wybuchła.
Podeszłam do zagrody z... właściwie to... pięknym smokiem. Był inny od pozostałych... Była. To dziewczynka. Jej ciało, zamiast łusek, pokrywały gęste niebieskie pióra, a zamiast ogona miała długi puchaty ogon jak u niewychodzącego, często czesanego kotka.
- Może nie będziesz taka zła...- stwierdziłam i wsiadłam na nią.
Nagle moją uwagę przykuło jedno czarne piórko w gąszczu niebieskich.
Kiedy podniosłam wzrok, zrozumiałam, że Arvena na mnie patrzy. Uśmiechnęłam się.
Kerr w dłuuuugim skrócie wyjaśniła nam jak się lata, po czym wyprowadziliśmy smoki na zewnątrz. Nauczycielka znów chciała wygłosić kolejne kazanie, a ja nie mogłam się oprzeć pokusie utarcia nosa tej starej jędzy. Wystartowałam.
- Wracaj!- w jej oczach czaił się niepokój. Pewnie nie przywykła do tego, że ktoś może jej nie słuchać.
- Arwena!- krzyknęłam- W powietrzu jest fajniej!
Nie zrozumiała od razu, ale za to Koral i Krasnal wystrzelili w powietrze.
- Arwena!- ponowiłam próbę.
- WRACAJ!- zawyła Kerr.

< Arvena? Co ty na to? Też masz dusze buntowniczki? XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.