-Brawo.-powiedziałam i skupiłam sie na
wzrastaniu roślin, które mogłyby odfiltrować... truciznę? Tak to
trucizna. I wyścig z czasem. Udało się, ale... Zapomniałam, że czuję
teraz to samo co te rosliny. Kiedy zapach trucizny do nich dotarł,
zaczęłam się krztusić i straciłam przytomność.
<Marimar? Buruani?>
<Marimar? Buruani?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.