Podeszłam do szkatułki i jej dotknęłam. Przed oczami stanęła mi wizja.
Ciemno... W ciemnosci palił się niebieski płomyczek. Podniosłam się z
klęczek.
-Nie otwierajcie tego.-powiedziałam.
<Marimar? Buruani?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.